codziennie modlę się spojrzeniami w noc
ślepy znak krzyża widok na miasto
dach z którego nie nauczyłam się spadać
bo ból ścięgien ciągle nie ostateczny
dopływ powietrza
nie dziwisz się takim słabościom
jakbym nazwy nadawała przypadkiem
ślepy znak krzyża widok na miasto
dach z którego nie nauczyłam się spadać
bo ból ścięgien ciągle nie ostateczny
dopływ powietrza
nie dziwisz się takim słabościom
jakbym nazwy nadawała przypadkiem